Jak można usuwać taki piękny tekst noblisty, szczególnie z uzurpatorskiej i szwedzkiej wprawdzie, ale zawszeć przecież Polonii – tej z Rydzykiem w klapie?

Lech Walesa: Dezerterzy

2006-04-18 (12:25) Internet

—– Original Message —–

From: „Lech Wałęsa”

To: „Elizabeth Gawlas” gertruda90@hotmail.com; akozlowska@sympatico.ca;

wallyize@tpg.com.au; barburka55@hotmail.com; RBIinterior@dodo.com.au;

mj503097@janus.tele2.se; papurec@papurec.org;

jan_aniela@optusnet.com.au; pinyin05@netbay.com.au;

jasiekztoronto@rogers.com; kml@chello.at; andrewl@radiosiedem.com;

edward.makowiecki@neostrada.pl; psprycha@aems.net.au;

pamiecnarodu@tlen.pl; szeja@rogers.com; richardtech@optusnet.com.au;

tedjankowski@cogeco.ca; TylkoPolska@aster.pl; sunhouse@telus.net

Sent: Wednesday, April 12, 2006 10:41 PM

Subject: Re: Polskie serce nie umarlo

L’ultima luce fermate

Jaki śliczny milicjant z lizakiem
Czystka marcowa dwuosobowej wirtualnej Polonii z miejscowości Solna pod Sztokholmem zakończyła się powodzeniem

Dnia 12-04-2006

Bohaterowie? W latach 80-tych władza ludowa zachęcała swoich politycznych przeciwników, a naszych bohaterów walki z komuną, do opuszczenia kraju, wielu z tych zachęt ochoczo skorzystało. Osiedlili się w krajach Europy zachodniej, w USA, Kanadzie, a nawet Australii. Powstała nowa emigracja polityczna. Wielu „bohaterów” było pośrednikami w przekazywaniu sprzętu i pieniędzy podziemnej Solidarności na walkę z komuną, znaczną część tych pieniędzy pośrednicy po prostu ukradli, co było powodem wzajemnych oskarżeń i wylewania sobie nawzajem wiader pomyj na łeb, ku uciesze innych nacji!

Do dziś, emigracja polityczna lat osiemdziesiątych, nie jest wstanie się zorganizować i porozumieć, nie jest w stanie wybrać swoje władze, uznać przywództwa kogokolwiek, nawzajem obrzucają się błotem! Każdy z nich z osobna jest przekonany, że tylko jemu należy się przywództwo, bo to on jest najlepszy, najmądrzejszy i najbardziej bohaterski, żadnemu do zakutego łba nie przyjdzie, że jest zwykłym tchórzliwym dezerterem, że żaden z nich nie ma prawa do oceny tego, co dzieje się w kraju, ponieważ porzucili ten kraj, uciekli z tego kraju, zdezerterowali z pola walki dla lepszego życia, bądź własnego bezpieczeństwa. Porzucili walczących kolegów i dziś mają czelność, oceniać ich działania, nazywać ich zdrajcami, sprzedawczykami, etc. Zdrajcami byli ci, co uciekli z kraju korzystając z oferty władz PRL!

Ci tchórzliwi dezerterzy, produkują swoje wypociny w Internecie, obrzucają inwektywami tych, których zdradzili, których pozostawili w walce z komuną wyjeżdżając z kraju, gdy tylko nadarzyła się taka okazja, obrażają tych, którzy walczyli do końca, nie wyjechali z kraju, mimo takich samych zachęt i nacisków władz PRL.

Dezerterzy, którzy uciekli z pola walki, pozbawili się prawa do oceny osób i zdarzeń, tak samo jak honoru!

Ci mali tchórzliwi ludzie, bez zahamowań opluwają tych, którzy z kraju nie wyjechali, którzy nie bali się walczyć z PRL, Wałęsa nie pojechał po odbiór nagrody Nobla z obawy, że mogliby nie wpuścić go do kraju! Ustalenia okrągłego stołu, które pozwoliły na pokojowe przejęcie władzy, nazywają zdradą, a ich uczestników zdrajcami! Ci uczestnicy okrągłego stołu, nie uciekli przed odpowiedzialnością, nie wyjechali za granicę, wielu przebywało w więzieniach, byli szykanowani, nierzadko bici i poniżani, ale kraju nie opuścili! I takich ludzi, tchórzliwi dezerterzy, nazywają zdrajcami! Niektórzy emigracyjni renegaci, stawiają znak równości pomiędzy zbrodniami hitlerowskiego faszyzmu i PRL, mają czelność domagać się jego osądzenia! To ludzie chorzy z nienawiści do wszystkiego, co polskie, co wielkie, co nie da się splugawić! Stawiam sprawę jasno i jednoznacznie. Dezerterzy, którzy z dezerterowali z pola walki, bez względu na powody, nie mają absolutnie żadnych praw do oceny wyników walki, do oceny uczestników walki, do domagania się czegokolwiek! Tchórz nie może niczego się domagać poza litością, nie może oceniać męstwa bohaterów, nie ma zdolności honorowych do takiej oceny! Emigranci polityczni lat 80-tych, to w pełnym tego słowa znaczeniu dezerterzy, oni skorzystali z możliwości porzucenia pola walki, uciekli ze strachu przed więzieniem, przed biciem, przed niepewnością jutra, bez żalu pozostawili w tej walce ludzi, których dziś bez skrępowania obrażają, oceniają, nazywają zdrajcami, żydokomunistami, etc. etc.

Ci renegaci, uciekając z pola walki, pozbawili się prawa przebywania na polskiej ziemi, którą porzucili jak tchórze, korzystając z oferty, wtedy silniejszego. Gdyby mieli honor, nie przyznawaliby się do polskości, którą bez żalu zdradzili! Ani jeden z renegatów nie został siłą wyrzucony z kraju, wyjechali sami, w trosce o własne bezpieczeństwo!

Emigranci polityczni lat osiemdziesiątych, niech zajmą się sprawami swojej nowej ojczyzny, którą w chwili zagrożenia tak samo chętnie porzucą jak Polskę! Z obrzydzeniem czytam przysyłane nam maile przez emigrantów politycznych lat 80-tych z Niemiec, pod szyldem SOWA, którzy bez zahamowań obrażają człowieka, przy którym żaden z nich nie jest godny stanąć! Poczuli się upoważnieni nie tylko do cenzury i oceny artykułu „Po Co Nam IPN” zamieszczonego w Szerszeniu nr 11 i 12, ale również do oceny jego autora nazywając Go żydokomunistą!

Stanisław Kot, autor artykułu, nigdy nie należał do żadnej organizacji, jest sierotą, jego ojca i matkę w roku 1948 aresztowali nieznani ludzie i ślad po nich zaginął! Od 6 roku życia utrzymywali go różni znajomi jego rodziców, bo nawet w domu dziecka nie było dla Niego miejsca. On nie ma za co kochać komunistów! Jego artykuły bolą, bo są do bólu prawdziwe, Jego artykuły są

trudne i nie pasują do dzisiejszej „prawdy” o PRL! Nigdy nie chwalił PRL, nigdy nie chwalił komunizmu, pisał zawsze o nim prawdę, to ta prawda budzi wściekłość tchórzliwej emigracji i oszołomów prawicy, gdziekolwiek są. To ta prawda, boli dezerterów, którym nie starczyło odwagi by zostać w kraju i walczyć! Trzeba być emigracyjnym renegatem, by człowieka tak boleśnie doświadczonego przez komunistów, za pisanie prawdy o naszych czasach, nazwać żydokomunistyczną mętą!

W artykule, „Po Co Nam IPN” wszystko jest prawdą! Każde jedno zdanie w tym artykule boli tych wszystkich, którzy stworzyli nową prawdę, wirtualną prawdę, dziś obowiązującą! Rzeczywiście fakty zawarte w tym artykule, nie pasują do obowiązującej prawdy w III RP!

Dla mnie, dla nas, dla milionów Polaków, jest bez znaczenia jak nazywa się nasza Polska, to nasza ojczyzna i wolę być Jej więźniem, niż wolnym poza Nią! Widocznie taki sam pogląd mieli ci, co nie wyjechali z kraju, mimo zachęt, gróźb i nacisków. Bez względu na swoje bezpieczeństwo, podjęli walkę z systemem, głosili swoje poglądy sprzeczne z obowiązującymi! Dziś tchórzliwi dezerterzy przebywający od lat poza granicami kraju, uzurpowali sobie takie same prawo do oceny zdarzeń i osób jak ci, którzy tu w kraju walczyli do zwycięskiego końca!

Bezczelność renegatów nie mieści się w głowie, oni nie zdają sobie sprawy, kim są, oni uważają się za bohaterów!

Pozdrawiam

Lech Walesa,

lwprezydent@wp.pl

Dodaj swoją opinię

Opinie (111) Przepraszamy! Niema takich opinii.

„napisz pan” (Miroslaw Krupinski / )

List wysłany (na adres email) do lecha Wałęsy (Czesław Lipka / czeslaw@tpg.com.au)

DEZERTERZY (PITLAKA / )

Panie Pluszkiewicz (Wladek / )

Walesa – Wachowski (Wladek / )

Swieta Racja. (Jozef Tompka / )

Panie Pluszkiewicz (Zbigniew Winiarski / qvovadis1@o2.pl)

Panie Pluszkiewicz (fidel.castrol / lmmkor@bigpond.net.au)

Odpowiedź dla Kuby (pluszkiewicz / tygodnikszerszen@wp.pl)

Pluszkiewicz w bajkach ! (kuba / )

Dezerterzy (Jan Pluszkiewicz / tygodnikszerszen@wp.pl)

Dezerterzy (Jan Pluszkiewicz / tygodnikszerszen@wp.pl)

informacja o dokumentach stanowojennych (Miroslaw Krupinski / )

Wariat (sadam / buczeka@hotmail.com)

Co Lech wypisuje ( / )

Nagroda Nobla (Eliza / )

Ku pamieci ( / )

W IMIE NIZAGOJONYCH RAN I NIEWYPLAKANYCH LEZ- NIE JEST WAZNE KTO KIM BYL TYLKO KIM TERAZ JEST !!!! (banita / )

AUTORZY ZADYMY- DO LUSTRACJI (banita / )

Ten ostatni post mial byc przy zdjeciach (Ziuta / )

DeZerterowi w sprawie Kobylanskiego (Ziuta / )

ODCZEP SIE KRUPINSKI,JESTEM ZA POWAZNY ABY Z PANEM POLMIZOWAC (Jacek KLAS / )

Powiedzmy mlodym wszystko (Elzbieta Gawlas / gertruda90@hotmail.com)

Polska (Elzbieta Gawlas / gertruda90@hotmail.com)

Do cenzora,przepraszam Admina (Bogdan / )

Plagiat (warmiaczka / )

ZADYMA (Melbourne. / )

do Pana Makowieckiego (warmiaczka / warmiaczka@vp.pl)

Dezerterzy (Marek Końka były v-ce przew. KKK RSW Prasa Książka Ruch / mkonka@hotmail.com)

Wałęsa wyjaśnia pierwszym adresatom pisma ( / edward.makowiecki@neostrada.pl)

Edward Makowiecki ( / )

Melbourne ( / )

ZADYMA? (drukarz / )

Ty Siuta tutaj nie mąć ( / edward.makowiecki@neostrada.pl)

tani papier (drukarz / )

Nie ma zadnego potwierdzenia tekstu (Melbourne / )

Andrzej Gwiazda w szpitalu. (Krystyna / )

Kreska! (Wieslaw Pilat / scorpiondesertstorm1991_2000@inbox.com)

Ten tekst to jednak prowokacja ( / )

Bardzo proszę… (BKKbis / Berdyczów@pl)

Oto list wysłany w odpowiedzi tw.”Bolkowi”L.Wałęsie na Jego adres email. (W Pilat / scorpiondesertstorm1991_2000@inbox.com)

P.Derwinski (stary Polak / )

(Re: kreskowy) W czym ten Pulkownik taki dobry? (Ziuta / )

MEDIALNA ZADYMA (banita / banita@hotmail.com)

Potwierdzam (Lelekl / biuro@wp.pl)

Ziuta ( / )

Dla kogo pracuje pulkownik Makowiecki (Ziuta / )

Ciekawe kto to pisal…i podpuszca rodakow (kuba / )

POLONIO POZWIJMY BOLKA DO SADU ZA OBRAZE!!!! (DEZERTER / )

UWAGA, BOLEK PROWOKATOR ( / dEZERTER)

KTO ZAPRASZA BOLKA ZA GRANICE? (dEZERTER / )

re: panaklasiowe hau hau (Miroslaw Krupinski / )

Do: Ryszarda Kusmierczyka (czlowiek wolny / )

List do Zdrajcow (gazda Staszek Szaflarski-Dziana / mail@archwayarchitects.com)

Chyba nie zapomnę tej goryczy, tego rozczarowania, tej czarnej rozpaczy – (Lach / )

Lechu poznalem cie w 80 roku (zawiedziony / )

pytam – you´ve bet (chciales to masz) (\\ // / )

A mi dobrze bez pana (Wielkopolanin / )

do Pana Kirasa Jerzego (Jacek K. / )

ODPOWIADAM: By byc jak najdalej od Jackow K. gotow jestem wyemigrowac na drugi kontynent (Kiras Jerzy / )

Jacek K – pyta, (Lach / )

Wypowiedź Wałęsy (Marek / )

PYTAM (Jacek K. / )

Prowokacja Walesy majaca na celu pozbawienie braci Kaczynskich silnego wsparcia Polonijnego lobby zagranicznego (Ryszard Kusmierczyk / )

Prawda was wyzwoli (od Bolka i jemu podobnych) (Antyjudasz / )

Po co nam IPN? (Głos Wolny / )

Komentarze Walesy pochodza od syna, ktory znalazl sie w parlamencie wybrany przez glupopolakow. ( / )

Zdrajcy, regenaci, tchórze??? !!! (taktoja / tamaska@gazeta.pl)

Cóż za kariera: związkowiec, polityk a na koniec …satyr. (Włodzimierz Kowalik / )

PROPONUJE (SZCZESLWY DEZERTER ZWALESOWSKIE POLSKI / )

`caly lechu (LEJBE / )

Dezerter Walesa (Anna Kozlowska / )

Powinnismy zalozyc KOPLW (fidel.castrol / lmmkor@bigpond.net.au)

Drogi Panie Lechu Walesa! (Zdzislaw A. Derwinski / z_derwinski@yahoo.com.au)

Jezeli wolno, parę słów z Polski (LechO / lecho@prisoft.kyed.com)

Oj upierdliwy >Jaśku< ( / edward.makowiecki@neostrada.pl)

Do prawnikow po opinie (L / )

Wychodzi wkoncu szydlo z worka. (HRABIA / jerzywysocki@ozonline.com.au)

„bolek” napewno zrobi „kariere”, ale w „kabarecie pod…pluskwami…” (jasiek z toronto / jasiek80@hotmail.com)

Odwzajemniajac prezydenckie pozdrowienia (Ziuta / )

Oj glupi Lesiu…za glupi zeby z Polski wyjechac ( / )

Tel z USA do walesy to: 011-48-58-035 66 02 ( / )

Wrócił z Usizraela i już tyle nagnoił ( / edward.makowiecki@neostrada.pl)

W gardłach im stoicie Polonusi .. kością, (Lach / )

hartford-proponuje dzwonic do tego szubrawca codziennie po pare telefonow ma biura w warszawie i gdansku ( / )

Miales chamie zloty rog a ostal ci sie jeno sznur! (\\ // / )

Panie Wałęsa (Pyrlandczyk / )

Polskie? kurwy pospolite (j23 / )

do Pana Krupińskiego (Jacek K. / )

Mam nadzieję, że nikt już poważnie nie traktuje bredni tego półgłupka i ex-kapusia SB.

Dla Pana, Panie Klas (Miroslaw Krupinski / )

Ostateczne rozwiazanie kwesti agenta prl walesy!!! (alek / )

hartford- do p. Krupinskiego ,proponuje aby pan pokazal na interneicie kopie dokumentow,dotyczace tego gluka bolka ” czyli walesajacego sie walesy (walesa sie po roznych krajach ( / )

do Pana Krupińskiego (Jacek K. / )

Re:Jasiek z Toronto. (Wiesław Piłat / scorpiondesertstorm1991_2000@inbox.com)

Przeczytawszy ten bełkot… (Bogdan / )

Czy Mickiewicz byl DEZERTEREM (CaptainG / genxknight@gmail.com)

Agent „Bolek” nie musial wyjezdzac – byl wsrod swoich… (ams / )

Bohaterski Prezydencie! (RomanK / )

Apokaliptyczny cień Lecha Wałęsy… ( / Ryszard Nysa 18.04.06r.)

Tematy ´podawane na talerzu´. (Lubomir / )

„bolek” i „reszta…”…geremki, michniki,… (jasiek z toronto / jasiek80@hotmail.com)

Do Lecha Walesy, nie dezertera. (Krystyna Ruchniewicz-Misiak – Australia. / )

Odpowiadajac Lechowi Walesie (Miroslaw Krupinski / )

Co „zawdzieczamy” Lechowi Walesie (CzytELnik / )

Ja sobie sama wystrógała figórkę Lecha Wałensy z drewna, która (Zosia Maślanka / )

Oj, gdybyś był czysty panie Prezydencie to te słowa miały by odrobine sensu. (<((((<< / )

Niektórzy „renegaci” MUSIELI opuścić Polskę (C.K. Dezerter / )

renegaci (Renegat / andrzejdee@msn.com)

A gdzie byla twoja odwaga jak miales puscic zlodziejii w skarpetkach (Jarek Sadecki / )

Nie wyjechalem wrocilem w roku 90 (pjm / piotr_guzenda@wp.pl) (Krzysztof Czuma / krzysztof@czuma.pl)

Wirtualna Polonia nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Opinie zawierające zwroty obraźliwe i słowa niecenzuralne

zostaną usunięte.

2006-04-18

Wałęsa zasługuje wyłącznie na konfiskatę mienia i banicję

Wirtualna Polonia:

Przepraszamy! Niema takiej opinii.

„Bez przerwy mamy świeże i podgrzewane tematy do zagryzania się. Tymczasem nasi autentyczni rywale Niemcy i Rosja, poprzez swoich superagentów, finalizują kontrakt stulecia, energetyczny pakt Ribbebtrop-Mołotow via Baltica. Zgoda buduje, również naszych sąsiadów. My wciąż wolimy ´igrzyska´, by dowalić komuś…Na końcu, może i faktycznie będziemy mieć rację, tylko możemy już nie mieć państwa i ta racja nikomu do niczego może nie być potrzebna. Oczywiście Wałęsa zasługuje wyłącznie na konfiskatę mienia i banicję. Tak najczęściej w Rzeczpospolitej karano zdrajców. A to przecież typowy renegat i oszust. Szkoda rozpisywać się na temat takiego chachmęta.”

Miroslaw Krupinski odpowiadajac Lechowi Walesie

Wirtualna Polonia:

Przepraszamy! Niema takiej opinii.

„Odpowiadanie na belkot jest chyba najtrudniejszym rodzajem odpowiedzi jaka czlowiek moze podjac. Dlatego odpowiadanie na to co podpisal Lech Walesa (bo pisal to ktos inny, biegly w pisaniu a nie podpisany) nie sprawia mi ani przyjemnosci ani satysfakcji. Uwazam jednak ze odpowiedziec musze i to odpowiedziec niejako z urzedu w imieniu tych w wypowiedzi Pana oplutych. Jest to dla mnie tym trudniejsze ze kiedys bylismy bliskimi wspolpracownikami i to Lech Walesa wysunal moja kandydature na wiceprzewodniczacego KK na I Zjezdzie „S”, co po uzgodnieniu ze swoim Regionem (Warminsko Mazurskim), ktorego bylem wczesniej przewodniczacym – zaakceptowalem.

Zaczne od przyznania pewnej marginalnej dla sprawy racji Walesie na ktorego publiczny list adresowany do ogolu Polonii tu publicznie odpowiadam: – Prawda jest ze na poczatku lat 80tych wyjechalo z Polski wielu opiortunistow, wielu wyslanych przez PRL agentow, wielu ludzi przedkladajacych wyjazd (najczesciej z rodzina) ponad wiezienie czy represje – czasem bardzo dotkliwe i uniemozliwiajace normalne zycie. Pisze mi sie to latwo bo nie naleze do zadnej z tych kategorii o czym L.Walesa wie.

Inna prawda jest tez, ze wiecej ludzi wyjechalo z III RP uciekajac przed ubostwem i przesladowaniami nie wiele rozniacymi sie od PRLowskich, wielu wyjechalo z III RP rownie sluzbowo w czasie prezydentury Lecha Walesy i Aleksandra Kwasniewskiego w celu inwigilacji i sterowania Polonia. Znow – jest mi latwo o tym pisac bo i do tych kategorii nie nalezalem. Ludzie Ci zostali przez Pana & Consortes na wyjazd skazani, zmuszeni, lub sluzbowo wydelegowani..

Wyjechalem z Polski (a pisze o tym bo bylo zapewne wielu innych o podobnej motywacji) bo zaobserwowalem rozpoczynajacy sie proces dawania sobie buzi naszego bylego „Wodza” i jego wspolnikow z naszymi bylymi wrogami. Dla mnie i dla tych mnie podobnych alternatywa wyjazdu nie bylo wiezienie, nie byla smierc glodowa, a checia wyjazdu nie byla chec poprawienie sobie bytu. Wrecz przeciwnie – ja zdawalem sobie sprawe, ze wyjezdzajac z pustymi kieszeniami bytu lepszego niz mialem w PRL (szczegolnie przed uwiezieniem, ktore odsiedzialem w calosci, bez ubiegania sie o laske ani o warunkowe zwolnienie) na emigracji sobie nie zbuduje.

O scenariuszu przyszlej Magdalenki, oczywiscie bez jej nazwy i daty – wiedzialem od wczesnej wiosny roku 1983, a dowiedzialem sie o nim w wieziemniu w Leczycy od Frasyniuka, ktory wybelkotal cala prawde o planach majac mnie za swojego – no bo bylem wiceprzewodniczacym Zwiazku z kandydatury Walesy, a poza tym kto, w pojeciu Frasyniuka, mogl taka swietna oferte udzialu odrzucic, nieprawdaz?

W detale tej ofertu nie wierzylem przez ponad pol roku bo byly zbyt odrazajace. Dlatego prosto z wiezienia udalem sie w dniu 17 wrzesnia 1983 roku do Lecha Walesy, z moim stanowojennym adwokatem, ktory mnie na Zaspe zawiozl i ktory byl swiadkiem naszej krotkiej rozmowy. Chcialem Walese ostrzec przed kielkujaca za naszymi (jego i moimi) plecami zdrada. Zamiast tego zaskoczylem go i wyraznie zmieszalem faktem ze o tym wiem i ze rozmawiamy o tym przy osobie trzeciej. Kilkakrotnie usilowal zmienic temat i zbagatelizowac go powtarzanym pytaniem dlaczego z takim durniem jak Frasyniuk w ogole rozmawialem. Reakcje byly czytelne i przekonalem sie ze o sprawie wiedzial. Nie przeciagalem rozmowy i wyszedlem wraz ze wspomnianym swiadkiem. Bylo to moje ostatnie spotkanie z Lechem Walesa, nie liczac otarcia sie w Kosciele Swietej Brygidy, gdzie w czasie pozniejszego zabiegu (koroneografia w Klinice Akademii Medycznej) wstapilem.

Jeszcze przez jakis czas mialem watpliwosci czy „wiedziec” znaczylo w przypadku Walesy „uczestniczyc” w planie. Watpliwosci rozwialy sie na poczatku roku 1986 (sledzilem uwaznie dostepne relacje o sytuacji w mozliwych zrodlach polskich, z bibula konspiracyjna wlacznie) i zagranicznych. Relacje te i widoczne dla mnie zjawiska potwierdzaly mi zaawansowany juz etap planu o jakim uslyszalem w ZK Leczyca. Obrzydzenie jakie mnie wtedy opanowalo bylo glownym powodem mojego wyjazdu

Rok czasu zajelo mi zalatwienie formalnosci emigracyjnych i likwidacja swoich spraw w Polsce (od wyjscia z wiezienia bylem pozbawiony pracy ale mialem zarejestrowana i dzialajaca pracownie projektowa – jestem inzynierem). Wyjechalem 7 maja 1987 roku (a wiec przwie cztery lata po wyjsciu z wiezienia), na zaproszenie i na koszt rzadu Australii, ktory uznal moje kwalifikacje zawodowe za uzyteczne w nowym kraju.

Aby dopowiedziec do konca – wyjechalem z „obrzydzenia” do zycia w Kraju, gdzie rzadza bandyci a flirtuja z nimi, juz otwarcie, moi wczesniejsi wspoluczesnicy walki z tymze bandytyzmem politycznym. Pierwsze lata byly emocjonalnie trudne i pracowite bo odbudowywalem swoja baze zyciowa od zera, a wyjechalem majac lat prawie 48) . Do roku 1996 moje wiadomosci o sytuacji w Polsce i o zaistnialych ukladach politycznych i mafijnych pochodzily glownie z listow od znajomych, rodziny i bylych kolegow z „S”. Tresc tych informacji sprawila ze nigdy nie zalowalem swojej decyzji wyjazdu, aczkolwiek brakowalo mi Polski i moich wlasnych wydeptanych w niej sciezek.

Od roku 1996 mialem dostep do internetu, zalozylem swoja witryne internetowa i zaczalem czytac i pisac o Polsce. W roku 1997 skonczylem pisanie ksiazki „Zaulki Zbrodni”, dostepnej w calosci na mojej witrynie wraz z glownymi dokumentami z opisywanego okresu (13 grudzien 1981 – 17 wrzesien 1983). Ksiazka wywolala wiele odpowiedzi i zdziwienie ze zyje i ze wogole istnialem. Dowiedzialem sie ze wraz z poczatkiem III RP zaczeto i przeprowadzono w Polsce dokladna czystke moich Sbeckich, prokuratordkich i sadowych dokumentow i sladow istnienia. Zostalo mi to co wywiozlem – a poniewaz zawsze bylem systematyczny i skrupulatny – zostaly mi oryginalne wtorniki urzedowe tak pracowicie niszczonych w Polsce walesowskiej dokumentow.

Ksiazke i przed jej wydaniem druklem i po jej wydaniu przekazalem do kilku adresatow, w tym do bylego Zarzadu Regionu I „S” i do IPN rownolegle ze skladanym w roku 2001 wnioskiem o dostep do dotyczacych mnie dokumentow. Istnienie tej ksiazki wywolywalo czesto konsternacje, czasami strach. Bo dokumentowala to co w wyniku czystki mialo nie istniec. Nie czuje sie specjalnie wyroznionym ta czystka – choc uwazam za miala ona zwiazek z moim rozstaniem sie z Walesa we wrzesniu 1983 roku. Wiem ze czyscili archiwa (w tym przypadku swoje, ale nie tylko) i Walesa i Michnik i cala grupa „autorytetow” zaklopotanych swoja rzeczywista przeszloscia. Ogladalem kilka filmow dokumentalnych, w tym posiadany do dzis film „Nocna Zmiana”, zawierajacy i owczesne wyjasnienia Lecha Walesy, i spoconego z mina zbitego psa Jacka Kuronia i baaardzo zdenerwowanych innych obalaczy Rzadu Olszowskiego. Dotarla tez do mnie, juz pozniej, pewna ilosc pokrewnych temu i podobnym wydarzeniom w III RP dokumentow, negatyuwow i relacji. Otrzymywalem opisy odbieranych przez moich bylych kolegow z ZR „S” dokumentow archiwalnych z zamazywanymi na czarno nazwiskami, co mnie samego zniechecilo do niepotrzebnej podrozy po ich odbior.

Tak wiec, Panie Walesa, z pewnymi wyjatkami to nie wyjezdzajacy z Polski Polacy zdradzili swoj Kraj – to ich zdradzono i sprzedano i sprzedaje sie do dzis zmuszajac do emigracji zarobkowej na zasadach czesto bardzo zblizonych do przymusowych robot w czasie WWII. Ci ktorzy Pana i panska „Polske” zdradzili wracaja z Dworca Victoria w Londynie z dziurami w portkach. To oni padli lupem i ofiara Pana prezydenytury i Pana kolesiow, libacje z ktorymi w Magdalence moze Pan znalezc na fotkach frontowej strony witryny „USOPAL”. Ja tez je (i inne) mam, ale szkoda mi na nie miejsca na moich witrynach. Dlaczego? – Bo wstydze sie okresu swojej przedstanowojennej nieswiadomosci, w ktorej uwazalem Pana za czlowieka uczciwego.

Pragne Pana zapewnic, ze w mojej drugiej Ojczyznie – Australii czuje sie znacznie lepiej niz z Panem czulbym sie w obecnej Polsce. I mysle ze nie czuje sie w tym odosobniony.

Miroslaw Krupinski

b. przewodniczacy ZR „S” Regionu Warminsko Mazurskiego

b. wiceprzewodniczacy KK „S” po I Zjezdzie.

Albany, Western Australia 18 kwietnia 2006, ”

Trackbacks & powiązane:

15 komentarzy do “Jak można usuwać taki piękny tekst noblisty, szczególnie z uzurpatorskiej i szwedzkiej wprawdzie, ale zawszeć przecież Polonii – tej z Rydzykiem w klapie?

Przyłącz się do dyskusji i dodaj Swój własny komentarz