Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej

Jeśli wycenzurowano Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej nr 3 marzec 2002 to czego innego można spodziewać się po prezydencie fałszującym raport o WSI

Przełom w polityce PRL wobec emigracji i Polonii nastąpił w 1955 r. Wtedy uznano, że nie można w nieskończoność potępiać wszystkich Polaków żyjących w świecie zachodnim i zakładać, iż są oni wrogami Polski Ludowej. Postanowiono więc w większym stopniu wpłynąć na pogłębianie różnic wewnątrz środowisk emigracyjnych i polonijnych. Aby skłonić Polaków do współpracy z PRL, umiejętnie wykorzystywano przeróżne sentymenty – tęsknotę za krajem, za bliskimi, chęć odwiedzenia grobów itd. Inicjatorem tej zmiany był Komitet ds. Bezpieczeństwa Publicznego, który w 1955 r. powołał Towarzystwo Łączności z Wychodźstwem „Polonia” (od 1959 r. Towarzystwo Łączności z Polonią Zagraniczną „Polonia”). Idea utworzenia Towarzystwa najprawdopodobniej narodziła się w Moskwie, gdyż pojawia się ona po raz pierwszy w dyskusji partyjnej w marcu 1955 r., zaraz po powrocie z Moskwy delegacji Komitetu ds. Bezpieczeństwa (między innymi odpowiedzialnych za sprawy emigracji Jana Ptasińskiego i Antoniego Alstera). Przez cały okres PRL formalną kontrolę nad Towarzystwem sprawował Wydział Zagraniczny KC PZPR. Wśród wyznaczonych przez KBP celów Towarzystwa „Polonia” było między innymi pogłębianie sprzeczności w reakcyjnych ośrodkach emigracyjnych, kompromitowanie przywódców, udzielanie poparcia i pomocy grupom, które są zainteresowane współpracą z krajem lub chcą do niego wrócić. Wspieranie Polonii przybierało czasem dość groteskowe formy. W 1955 r. Wydział Zagraniczny KC PZPR zaproponował wysyłanie Polakom w USA paczek żywnościowych. Ustalono nawet specjalną normę. Na paczkę składać się miały: jedna sucha kiełbasa, suszone grzyby, jedna czekolada ze specjalnym opakowaniem (najlepiej z widokiem Warszawy), dwie paczki papierosów (Belweder” i „Wawel”).

0 komentarzy do “Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej

  1. Zostalem przez gospodarza tego blogu niejako sprowokowany do zagladniecia i skomentowania. Jestem stalym bywalcem blogu Azraela i nie ukrywam sympatyzuje blogom redaktorow Tygodnika Polityka – czasopisma majacego swoja wartosc, renome i poczytnosc od wielu lat.
    Za ewentualne bledy ortograficznie przepraszam, ale mily gospodarzu z Polski wyjechalem w 1989 roku i na codzien posluguje sie trzema innymi jezykami.Lecz tlumacza sie winni, wiec przerywam wytlumaczanie sie z czegos.
    W kwestii Instytutu Pamieci Narodowej. Jakikolwiek artykul, biuletyn nie bylby wydany powyzsza instytucja jest on tendencyjny, tak jak ta Instytucja w swym zalozeniu.Poraza mnie polski nieobiektywizm, szufladkowanie i teczkowanie, cigle wracanie do preszlosci jakby to tylko tam mozna bylo znalezc panaceum na lepsze jutro. IPN swoje zrobil i powinien moim zdaniem byc wchloniety do innych struktur.To juz nie Instytut Pamieci Narodowej a raczej Instytut Paszkwilizacji Narodu, Instytut Przesladowania Narodu. wyrazna tendencyjnosc, sklonnosc do aferyzacji zycia, demagogizacja faktow historycznych i wreszcie niszczenie nwartosciowych ludzi na zamowienie innych. Czy aby to jest w Polsce tak niezbedne.
    widzisz gospodarzu blogu, sam tez i mnie zaszufladkowales i zaczales doszukiwac sie tego i owego w tym i bledu ortograficznego. A moze juz i teczke mam zalozona?
    Wiesz co Drogi Przyjacielu! Powiem Ci jedno. Polacy sami sobie zgotowali ten los i jak nie analizowac historie Polski od 1939 roku wszystkich wokol za wszystko obwiniamy tylko u siebie samych bledow nie widzimy,Bujamy w oblokach wlasnej – dalekiej od prawdy historiotworczosci.Lubimy wystepowac czesciej jak ofiary a nie winowajcy!Sami tworzymy takie i inne twory organizacyjne, ktore pozniej nie wiemy jak i gdzie zaszufladkowac lub rozliczyc, zweryfikowac, zlustrowac czy jak to tam sie dzisiaj nazywa?
    Chce na koniec jedno powiedziec.Ogolnonarodowa psychoza rozliczania z przeszloscia Polski jest wysoce bledna. {Polska po 1945 roku miala swoja panstwowosc, konstytucje, jezyk, flage narodowa, wlasna walute i swoich slugusow moskiewskich u wladzy. Placilismy cene za wyzwolenie z rak faszyzmu, grozby wynmordowania biologicznego. Czy aby byla wowczas inna ewentualnosc? Czy owa ewentualnoscia miala byc pomoc z zachodu? Jakos w 1939 roku tak pomoc nie nadeszla!
    Tak!, bez cienia watpliwosci zbrodnie stalinowskie trzeba rozliczyc, ale caly ten pwojenny okres Polski do konca bic w czambul nie wolno. Miliony Polako oddalo swoej zycie aby chocby taka wlasnie byla Polska, bo inna wowczas byc nie mogla. Nie na kogo bylo liczyc. Juz chyba pora zakonczyc w mediach i roznych osorodkach historycznych i historiuograficznych z tym blednym kolem trzepania piany o PRL-u. A moze zdaniem wielu faszyzm byl lepszy? Jesli tak, to uwazam tych ludzi za skonczonych idotow i chorych psychicznie!
    Chyba tyle mojej ewangelii na dzien dzisiejszy i wogole w tym blogu.’
    Rzeczywiscie niech ostatni zgasi swiatlo!!!!!!!

    Polubienie

Przyłącz się do dyskusji i dodaj Swój własny komentarz